piątek, 13 września 2013

Rozdział 9. Wspomnienia.

Mamo dlaczego tata mnie nie kocha?- zapytał jasnowłosy chłopiec swoją mamę. Blondynka spojrzała na niego, a w jej błękitnych oczach pojawiły się łzy. – To nie tak Draco. Tata cię kocha tylko nie potrafi tego okazać. Każdy człowiek wybiera w życiu własną drogę. Twój tata nie potrafi okazać uczuć, bo sam został tak wychowany.

***
Jedenastoletni Draco patrzył na scenę odgrywającą się na jego oczach. Ojciec po kolejnej porażce wyładowywał swoją złość na mamie. Naga kobieta leżała przygnieciona przez ciało mężczyzny, który rytmicznie się w niej poruszał. Po jej twarzy płynęły strumienie łez, ale nie krzyczała. Lucjusz poczuł na sobie wzrok syna i uśmiechnął się ironicznie.
- Widzisz synu, kobieta służy tylko do tego. Zapamiętaj i stosuj się.

***
Blaise czy ja jestem taki sam jak mój ojciec? – szesnastoletni Draco zapytał się przyjaciela
-Nie Smoku. Potrafisz kochać , chociaż jeszcze o tym nie wiesz.
***
Wojna.
Młody mężczyzna przechadzał się po zniszczonej wiosce. Nie mógł uwierzyć, w to co się stało na jego oczach. Własny ojciec po raz kolejny zmusił go do gwałtu, do tortur niewinnej dziewczynki.
Wiedział, że on już tak nie może. Trwał w nim proces autodestrukcji, a jedynym czego pragnął była śmierć. Jednak wiedział, że na razie nie może tego zrobić, bo matka by się załamała. Musiał walczyć przynajmniej dla niej.

Do Malfoy Manor trafiła Złota Trójca. Potter, Granger i Weasley. Pottera nie wolno było im tknąć, jednak Granger i Weasley mieli gorzej. W zasadzie najgorzej miała kasztanowłosa gryfonka. Wiedział, że Bellatrix jej nie odpuści. Będzie się nad nią pastwić, póki Hermiona nie zacznie błagać o śmierć. Jednak ona nie doceniła mocy tej dziewczyny, która mimo bólu nie błagała. Jej krzyk roznosił się po całym domostwie lecz Belli to nie obchodziło. Wyryła jej na ręce napis SZLAMA.  Draco w tym momencie po raz pierwszy poczuł współczucie dla dziewczyny. Była tak samo napiętnowana jak on.

***
Od wydarzeń w Malfoy Manor minęło kilka tygodni lecz młody Malfoy nie mógł zapomnieć wyrazu twarzy Granger. Co więcej przypominał sobie jak ją traktował i nienawidził za to sam siebie. Czy gdyby zachowywał się inaczej, od początku sprzeciwił się ojcu jego życie wyglądało by inaczej? Gdy po raz kolejny w jego głowie pokazał się obraz torturowanej Gryfonki wiedział czego jej zazdrości. Przyjaźni. Miłości, której zaznała. A przede wszystkim zazdrościł jej tego, że pomimo przeszkód dzielnie walczyła o swoje. W końcu nigdy nie przejmowała się jego zachowaniem, miała gdzieś opinię innych.. Nie, to nie prawda. Nie miała gdzieś. Inaczej by się nie cięła. Kolejne wspomnienie w jego głowie. Krew spływająca po udach dziewczyny. Tak samo jak on udawała, że wszystko jest w porządku, jednak nie wiedziała co będzie dalej. Ale nie chciała się zabić, ona szukała ukojenia, które odnalazła w bólu. Może i on powinien spróbować? Pamiętał o tym co jej wtedy powiedział. Ale może ona miała rację. Może dzięki temu i on zapomni choć na chwilę o tym co go męczy, w końcu ileż można tak żyć? Ile lat można ukrywać własne emocje? On już nie mógł.  Po polanie, na której przebywał rozległ się głośny szloch zranionego chłopca.
***

Kolejny raz podczas tej wojny widział Gryfonkę. Pomimo tego, że cały świat czarodziejski był pogrążony w walce ona była szczęśliwa. Wtulona w rudzielca uśmiechała się promiennie. Draco obserwował to zdarzenie z daleka. Nie wiedział dlaczego, ale nagle zapragnął być na miejscu Wieprzleja. Po prostu chciał by kiedyś jakaś dziewczyna tak przytulała się do niego. Nie jakaś. Pragnął Granger.

***
Czy to źle? On nie powinien czuć takich uczuć do tej dziewczyny. Już od dawna czuł się emocjonalnie związany z Granger, której nie znał. Całe życie z niej kpił, szydził, a teraz? A teraz przypomina sobie wyraz jej twarzy, każdy uśmiech. Iskierki radości czy złości, które często dostrzegał w jej oczach. Kasztanowy odcień jej loków. Róż, który pokrywał policzki. Cios jaki zaserwowała mu w trzeciej klasie. Nie wiedział co się dzieje, ale czuł, że coś ich ze sobą łączy. Czasem jest tak, że nie znając drugiej osoby czujemy się przy niej bezpiecznie, tylko ona może wydostać mrok, w którym jesteś pogrążony. Za trzy dni rozegra się ostateczna bitwa. A Draco już wiedział, że cokolwiek się stanie nie będzie pomagał śmierciożercom.  Czas na odpokutowanie swoich win.

***

Stała tam. Walczyła z Averym, jednak nie zauważyła, że w tym samym czasie Rookwood zamierza ją zaatakować. Byłem szybszy i Avada poleciała w jego stronę. Chwilę później padł Avery. Granger odwróciła się w moją stronę i zdziwiona szepnęła dziękuję. I ten moment wystarczył, żebym przepadł. Chyba niebiosa sobie ze mnie kpią. Zakochałem się w wrogu. Zakochałem się w szlamie. Zakochałem się w Granger.

***
Od czasu wojny nie widziałem kasztanowłosej Gryfonki.  Dzięki zeznaniom jej i Pottera mogłem rozpocząć nowe życie. Sprzedałem Malfoy Manor, kupiłem mieszkanie w centrum Londynu. Potter zaproponował mi szkolenie na aurora. Wiedział o tym, że pomogłem Granger podczas bitwy. Dlatego mnie tolerował. Przyjąłem ofertę, bo wiedziałem, że już nie zostanę magomedykiem. W końcu, któż by chciał leczyć się u śmierciożercy? Chyba samobójcy, którzy przyszliby w oczekiwaniu Avady na receptę.. Byłem samotny, oprócz Blaisa nie miałem nikogo. Mama nie żyła. O dziewczynie nie mogłem nawet marzyć, bo nie była w moim zasięgu. Inne kobiety mnie nie interesowały, bo nie były nią. Jakiś czas później Zabini związał się z Weasleyką. Nie byłem do niej przekonany lecz myliłem się. Gin stała mi się bliska niemalże jak Diabeł. Zacząłem cieszyć się ich szczęściem.

***
Kolejna nieprzespana noc. Dlaczego nie mogę zapomnieć? Dlaczego nie mogę wyleczyć się z tej miłości do niej? Same dlaczego.
Weasley chodził w pracy wściekły, bo jego ponoć psychicznie chora żona uciekła. Nie wierzyłem, że Granger może być chora. Coś mi nie pasowało, a po za tym.. Serce kazało mi jej szukać..

***
Leżała na szpitalnym łóżku. Blada i zmęczona. Puste tęczówki najlepiej obrazowały stan jej duszy. Wiedziałem, że minie dużo czasu aż komukolwiek zaufa,  jednak musiałem jej pomóc. Nie mogłem pozwolić na to, by kolejna ważna dla mnie kobieta umierała na moich oczach.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział jest przejściowy. Zawsze chciałam coś takiego napisać, mimo iż mi pisanie nie wychodzi. Dziękuję za głosy oddane w ankiecie. :)
Co do ocenialni.. Cóż nie każdy jest idealny, a życie jest brutalne.
Dziękuję Syntii Black, za jej pozytywne komentarze, które sprawiają, że na moją twarz wpływa uśmiech.:)

42 komentarze:

  1. Dziewczyno nie załamuj się!! Piszesz tak świetnie, że czytając ryczę. A mi zdarza się to rzadko bardzo rzadko. Dlatego nie poddawaj się i pisz dalej. Codziennie, pare razy dziennie wchodzę i sprawdzam czy czegoś nie dodalaś. Pozdrawiam. ;) WENY!!! ~Olciak ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Też dałam bloga do oceny i też mnie zjechali :D nie przejmuj się tym. Ja się nawet do rad nie zastosowałam. Piszesz świetnie. A rozdział fajny, aczkolwiek nie w moim guście ♥ Bardzo podoba mi się to opowiadanie i chcę już kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tutaj nie będę pisać o rozdziale ani nic, bo nie czytałam, ale zastanawiam się... Po co zgłaszać się do oceny, skoro nie ma się zamiaru zastosowywać do jej rad?

      Usuń
    2. Wiesz, jeżeli chodzi o mnie.
      Jeżeli rady są mądre ( a w mojej ocenie, było takich kilka) to się zastosuję.
      A tak po za tym Juliet, skoro nie czytałaś mojego bloga to możesz nie robić mi tego zaszczytu i nie komentować?

      Usuń
  3. W-t-f zgłosiłaś się do szlafroka śmierciożercy, no nie? Widziałam tą ocenialnię i próbowałam przebrnąć przez jeden z wpisów tam zamieszczonych.
    Powiem Ci coś...
    Jeżeli masz zamiar przejmować się zdaniem imbecyla, który uważa, że ocenianie polega na przyczepianiu się do wszystkiego (bez względu na to, czy jest dobrze, czy źle) i który dodatkowo sam nie ma pojęcia o budowaniu zdań w sposób poprawny, to lepiej faktycznie skończ pisanie. Dlaczego? Bo kiedy już dostaniesz to, na co zasługujesz, tj. prawdziwe uznanie wśród blogerów, pojawi się cała masa takich 'krytyków', którzy nie mają bladego pojęcia o języku, pisaniu, tworzeniu itd. Każda osoba, która osiąga sukces, zostaje prędzej czy później znienawidzona przez grupę internetowych hejterów, którzy po prostu poumieraliby, gdyby nie zniszczyli czyjegoś zapału do pracy. Dlatego na taką 'krytykę' trzeba się uodparniać.

    Wpadłam na tą tam ocenialnię zaraz po tym, jak zostawili mi spamerski komentarz na blogu i zjechałam ich za taką chorą reklamę. Jak ktoś może pisać, że zna się na języku, skoro tam pisze w taki sposób, że nie jestem w stanie pojąć o co w ogóle chodzi? No i co dostałam w odpowiedzi? Komentarz, który zasugerował, że oceniające kompletnie nie przyjmują konstruktywnej krytyki swoich ocen. Jak ktoś może krytykować innych, jeżeli sam nie potrafi krytyki znieść?

    Dobra, a teraz piszę drugą część komentarza powstałą po przeczytaniu oceny.
    Trafiłaś na hejterkę dramione. Chciała Cie zjechać, więc zjechała, przedstawiając Twoje opowiadanie w sposób ironiczny tak, żeby wyglądało na bezsensowne. Zdanie mówiące o tym, że historie dramione są skazane na niepowodzenie powiedziało mi już wszystko. Baba po prostu nie przepada za tą tematyką, więc pieprznęła taką pseudo-ocenkę.

    Serio, jak masz się czymś takim przejmować, to już lepiej wyjdź na ulicę, rozejrzyj się za jakimiś bezdomnymi i płacz nad ich losem. Tutaj po prostu nie ma o czym mówić. Fakt, nikt nie chciałby przeczytać o swoim blogu tego, co napisali tam na temat Twojego opowiadania, ale jak ktoś jest nastawiony anty (uwagi na temat dramione, blogspota etc.) to nigdy nie powie Ci niczego dobrego.

    Jako oceniająca z DHL mogę powiedzieć Ci jedno... Żaden szanujący się krytyk nie wytykałby samych wad, bez wspomnienia o zaletach. A jak ktoś czerpie przyjemność ze znęcania się nad ludźmi to już jest inna historia ;-)

    Pozdrawiam i życzę zebrania się do kupy w tempie ekspresowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany, mój komentarz prawie równa się długością z postem wyżej XDDDD

      Usuń
    2. Heh, zebrać do kupy, to już się zebrałam.xD
      Ale nie powiem, zrobiło mi się przykro. Poddawać się? Hm, nie wiem jeszcze co zrobię.:D Wiem, że jest tu kilka osób, które mnie zawsze wspiera, od samego początku i to dla nich piszę. Fakt, wiem, że ten blog nie jest cudem.xD
      Dzięki za komentarz długości mojego posta.:D Potrzebowałam tego.:)
      I czekam na kolejne części Twojego opowiadania.:D
      Pozdrawiam,
      la_tua_cantante_

      Usuń
    3. Taaa długie komentarze, cała ja ;D
      Zawsze robi się przykro, jak ktoś pisze coś niewłaściwego o tym, co sama stworzyłaś.
      Nie poddawaj się, uodpornij się na takich jak oni, śmiej się z tych pseudouwag. Poza tym trening czyni mistrza i za każdą historią będzie lepiej i lepiej :)
      Trzymam kciuki i pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Trudno wytknąć zalety, jeżeli opko ich nie posiada.

      Usuń
    5. Każdy ma swoje wady, zalety. To opowiadanie ma więcej wad niż zalet, ale coś tam posiada.

      Usuń
    6. Trudno jest odpowiadać na komentarz komuś, kto boi się podpisać swoim nickiem.
      Anyway,
      nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć zalety tego opowiadania, jedną z nich jest wartka akcja, która nie ciągnie się jak flaki z olejem. Wydarzenia dzieją się szybko, ale nie ZA szybko, ponieważ przeplatane są refleksjami bohaterów. Ponadto wiele wydarzeń wywołuje u czytelnika takie czy inne emocje, które sprawiają, że historię się przeżywa, a nie czyta.
      Jak ktoś chce, zawsze znajdzie zalety, problem pojawia się wtedy, gdy jest się hejterem. Tyle w temacie.

      Usuń
  4. Nie przejmuj się!! Moim zdaniem świetnie piszesz i czekam na kolejne rozdziały :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, cieszę się, że rozdział ukazał się tak szybko po tym czymś, co było oceną. Może pierw o nowej notce. Mnie się podoba, pokazuję ważne elementy z życia Dracona. Kładziesz duży nacisk na uczucia i to oczywiście na plus. Jedyne co to mogłoby być dłuższe. A teraz może ocena, po pierwsze nie musisz dziękować. Nie masz za co poważnie, ocena, którą ci wystawiono mnie oburzyła. Nie powiem nie była na sto procent zła( z mieszaniem czasów i za krótki rozdziałami się zgodzę, a co więcej odniosę je też do swojego bloga.) ale wyłapanie jakiejś rady z niej było co najmniej trudne. Poza tym stosowanie w ocenie takich sformułowań jak "to jest do dupy" dla mnie jest na dość niskim poziomie. Jeżeli dalej interesuje się poważna ocena, to zajrzyj do mnie do polecanych, znajduję się tam tylko jedna ocenialnia - Wszechstronii. Na ich stronie dostałam najniższą ocenę, ale mimo że, nie czytałam jej z zachwytem to bardzo mi pomogła. Mnie oceniała Mukudori, ale już teraz mogę cię zapewnić, że każda z osób, które tam oceniają są na poziomie i potrafią pomóc. Jedyny minus to czas oczekiwania na ocenę, ale na prawdę warto.
    Pozdrawiam gorąco i bardzo się cieszę kochana, że się nie załamałaś - Syntia.
    Ps. Moja ocena na wyżej wymienionej stornie ma numer 73, jakbyś chciała zobaczyć, jako przykład oceny bloga, którego czytasz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie umiesz pisac? Nie umiesz pisać ?! Dziewczyno, ogarnij się! Piszesz świetnie! Wszystko czyta się lekko i płynnie. Kocham Twoje opowiadanie i z niecierpliwością czekam, na kolejny rozdział! I jszcze raz powiedz, że nie potrafisz pisać to rzucę to crucio przez neta xd

    Dużo weny i zapraszam do mnie:
    nowa-hermiona-granger.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem ci coś. Są gusta i guściki, nigdy nie dogodzisz wszystkim, bo ludzie są różni.
    Zgłaszając się do ocenialni na pewno liczyłaś na coś innego, a konkretnie chodzi mi o KONSTRUKTYWNĄ krytykę, która poza tym, że wytknie Twoje błędy, to wskaże Ci właściwy kierunek;) Sama się tam zgłosiłam i czekam na ocenę- choć jak czytam ich wpisy, to nie wiem, czy zrobiłam dobrze...
    Nie powiem Ci żebyś się nie przejmowała, bo to byłaby pusta rada. Każdy, kto kiedykolwiek stworzył coś swojego, w co włożył kawał serducha i poświęcił masę czasu, nigdy nie powie Ci żebyś się nie przejmowała raniącymi i niesprawiedliwymi słowami.
    Zgodzę się natomiast z Faceless. Musisz się zebrać, założyć kamizelkę kuloodporną i z podniesioną głową robić to, co sprawia Ci tyle radości.
    Nie poddawaj się tylko dlatego, że jedna osoba powiedziała, że Twoje opowiadanie jest "bee". Najwidoczniej nie trafiłaś w jej kubki smakowe. Trudno.
    Spójrz na wszystkie komentarze, na ludzi, którzy z zapartym tchem śledzą Twoje opowiadanie. Czy gdyby było tak fatalne, to czy miałabyś chociaż jednego czytelnika?;)
    Jeżeli pisanie sprawia ci radość, jeżeli czerpiesz z tego przyjemność- TO RÓB TO DALEJ.
    Gwarantuję Ci, że każde, następne Twoje opowiadanie będzie coraz lepsze względem technicznym, bo trening czyni mistrza. Tylko pisząc będziesz się rozwijać!
    Nie pozwól aby lęk przed krytyką wykluczył Cię z gry;)
    Byłoby żal tak dobrego opowiadania;)
    Ja w Ciebie wierzę. I wierzę, że epizod z ocenialnią nie zniszczy w Tobie zapału do tworzenia i dzielenia się z innymi swoją twórczością.
    A co do rozdziału- to udany eksperyment. Uczucia z perspektywy Dracona wiele wyjaśniają, odpowiadają na pytania sprzed ostatnich notek.
    Czekam na kolejną odsłonę i trzymam za Ciebie kciuki!
    Dużo weny i uśmiechu;)
    Pozdrawiam ciepło,
    Villemo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, uwielbiam Twoje opowiadanie. Piszesz wprost, zwięźle i na temat, uwielbiam gdy takie osoby się tego podejmują. Nie wszyscy potrafią w jednym zdaniu, sformułować tyle uczuć, emocji i wydarzeń, co Ty, bez żadnego błędu. Miałaś genialny pomysł na opowiadanie, które wciągnęło jak sama powieść J.K Rowling . Wiem, co możesz teraz czuć, ale proszę, nie zostawiaj pisania, bo nie musisz tego robić dla wszystkich osób, ale dla garstki i dla siebie. :*

    Rozdział świetny! Przemyślenia Draco, konkretne i znowu wszystko wyjaśniają i tłumaczą. Czekam z niecierpliwieniem na kolejny! :) Życzę weny! :*

    pozdrawiam, Zou.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam :)
    Cóż... nie wiem co powiedzieć. Jak na razie zwrócę się w stronę rozdziału.
    Była bardzo fajny, spodobał mi się :) Lubię czytać z perspektywy Dracona, niektórzy ukazują go tak, że nie jest do końca złym człowiekiem, za co lubię ich najbardziej :D Ty tak właśnie pokazałaś i strasznie się z tego cieszę :)
    Wspomnienia wyszły Ci naprawdę fajnie, a najbardziej spodobała mi się część rozmowy Dracona z Blaisem :) Niby krótka retrospekcja, ale ogromnie mi się spodobała :)

    Co do Twoich, że tak powiem, "myśli" to proszę nie przejmuj się tym aż tak bardzo. :) Owszem trochę krytyki każdemu nie zaszkodziło, która kolejny raz owszem strasznie boli, ale mimo tych złych opinii, nie poddawaj się tak łatwo i pisz dalej :)
    Jeśli rzeczywiście tak bardzo kochasz pisać, to nie widzę powodu, by tę pasję/hobby zakończyć. Trzeba podnieść wysoko głowę do góry i powiedzieć : Nie przejmuję się Wami! :) Czy coś w tym stylu. Nie warto aż tak szybko się poddawać :)
    Uwielbiam to opowiadanie i mam nadzieję, że już niedługo będę mogła przeczytać inną Twoją twórczość :)

    Powodzenia w dalszym pisaniu i życzę weny !

    Pozdrawiam !

    ~ Pure - Blood Princess

    P.S. - Znam ten ból. Tyle razy myślałam nad tym, by zgłosić swojego bloga do oceniania, ale za każdym razem się bałam. Nie mam nawet bety, bo boję się, że ona też mnie wyśmieję, czy coś... :/
    W jakimś stopniu Cię rozumiem. Gdybym jednak dała swojego bloga do ocenienia, to pewnie bym tak samo myślała nad zrezygnowaniem, tak jak Ty...

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę.. Kto mógł tak powiedzieć ? Bardzo mi przykro... Ale nie przestawaj pisać. Naprawdę, bo to jest świetne. To nie musi się wszystkim podobać. Mój blog też nie podoba się każdemu. Trzeba pisać dla tych, którym to się podoba :) Życzę powodzenia. I, jeszcze raz, nie przestawaj pisać.
    Pozdrawiam,
    Dramione True Love <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ech,...Nie masz się czym przyjmować, a ja właśnie idę zjechać tych z ocenialni! Ja ich kur... dam! Nie no!

    Rozdział świetny i idę opieprzać!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaraz pewnie oburzone faneczki się na mnie rzucą, ale co tam. Uważam, że ocena, jaką otrzymałaś, była całkiem słuszna i szczera, i jeszcze może przyjść czas, kiedy zauważysz niedociągnięcia w swoim opowiadaniu i wyciągniesz z tego jakieś wnioski. Póki co - braków masz sporo. Przydałoby się popracować nad stylem i przemyśleć wszystko dokładniej.
    Ps. Masz naprawdę fatalnie dobrane kolory czcionek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię, postaram się to zmienić.
      Byłoby mi też miło, gdybyś nie wyrażała się z ironią o moich czytelniczkach.:D
      Dziękuję.

      Usuń
    2. Mnie to krew zalewa, jak ktoś o czytelnikach pisze "oburzone faneczki", bo w tym momencie Twój komentarz przestaje być wiarygodny. Ponadto ocena słuszna i szczera raczej niewiele ma się do ironicznej i przepełnionej uprzedzeniami krytyki, która bazuje na jechaniu po wszystkim, co podejdzie pod ręce.
      Wybaczcie, ale musiałam się wypowiedzieć, nie potrafię trzymać palców na wodzy.

      Usuń
  13. Nie myśl o rezygnacji! Twoje opowiadanie jest niesamowite i ma głębsze przesłanie.

    "W końcu, któż by chciał leczyć się u śmierciożercy? Chyba samobójcy, którzy przyszliby w oczekiwaniu Avady na receptę.." chciałam zwrócić uwagę na te zdanie. Z pozoru wydaje się płytkie i ironiczne, ale wg mnie zawiera ogromną ilość bólu.
    W ogóle to podziwiam Cię za spójne napisanie tych wspomnień!
    Rozdział naprawdę interesujący.
    Nie poddawaj się!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniały rozdział przejściowy.
    Pomógł mi lepiej poznać Dracona za co jestem Ci wdzięczna.
    Nie sądziłam że już wtedy Draco był bliski zakochania się w niej.
    Tak wspaniale oddałaś jego uczucia, że aż jestem zachwycona. Ten rozdział jest najlepszy ze wszystkich naprawdę. Pokazałaś prawdziwą klasę i tylko szkoda że tak szybko się skończyło. Jestem ciekawa jak dalej rozwiniesz te historię. Coraz bardziej mnie wciągnęłaś. Jak cudownie że trafiłam na to opowiadanie.

    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. jejciu. no rozpływam się.
    kocham Dracona :3
    kocham czytać wspomnienia :3
    kocham ten klimat :3
    kocham TO :3
    nie wiem co napisać nawet XD to świetne jest!
    ps. szlafrok śmierciożercy... dno, po prostu dno. aż się wkurzyłam nieźle jak to czytałam. no bez przesady, tak? o.o
    dobra, czekam na następny rozdział, nie poddawaj się i nie przestawaj pisać, bo naprawdę strasznie mi (i nie tylko mi) się podoba :)
    pozdrawiam i życzę weny :3

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyno, świetnie piszesz! Nie poddawaj się, bo ktoś ma tak nudne życie, że żyje tylko po to by krytykować wszystkich i wszystko. Rozdział jak zwykle świetny. Masz swoich czytelników, więc pisz dla nich i się nie przejmuj.
    Pozdrawiam, Maadź. :*

    www.dramione-impossible-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa perspektywa, wpadłaś na bardzo fajny pomysł:) Strasznie szkoda, że opowiadanie powoli zbliża się do końca :(


    -----
    clover.
    http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Słuchaj no ..... To jest genialne :D przepraszam ,ze dopiero teraz komentuje, ale miałam małe zawieszenie po prostu zrobiło się za dużo wszystkiego... Ale wracam do normalności :) Twój blog jest świetny i na prawdę nie przejmuj się jak chcesz mogę się bawić w psychologa na gg tylko musisz mnie tam złapać jakoś ;) Twoje opowiadanie ma wiele zalet i znacznie mniej wad, bo wszystko i wszyscy mamy wady. Podjelas się stworzenia czegoś na prawdę pięknego, mimo, ze wiem iż krótkiego. kazdy moze pisać jak i każdy może śpiewać jak to się mówi w pewnej piosence xD Trening czyni mistrzem, a Tobie słońce juz nie wiele brakuje ;) Wiec moja droga nie załamujemy się tylko piszemy kolejny rozdział i dodajemy go oraz myślimy nad kolejnym opowiadankiem ;) I powiedz wiesz komu, żeby cię odstersowal wraziw czego ;) jeżeli tego nie wie :*
    Weny:D
    Pozdrawiam,Lili:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham to opowiadanie i wszystko w jego otoczeniu. Masz niebywały talent dziewczyno !!!!!! Wszystko jest perfekcyjne i cudowne.:)

    kwiaty-smutku.blogspot.com
    Całuski
    Layls:*

    OdpowiedzUsuń
  20. Jejku jak świetnie!!!
    Uwielbiam to!!!
    :D pisz szybko kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgodnie z prośbą, informuję, że na "Rozbitkach" pojawił się nowy rozdział:
    http://more-than-enemies-dramione.blogspot.com/
    Nie wiem, czy chcesz żebym dalej Cię informowała, bo jako, że masz mojego bloga w zakładce i wyświetlają Ci się adnotacje odnośnie nowych notek ? Nie mniej jednak, prosiłaś, to piszę;)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Villemo.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie przejmuj się tym ;) piszesz świetnie i nie przestawaj ;D
    rozdział jak zawsze wspaniały i czekam na kolejny :]
    http://milosc-silniejsza-od-magii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Moim zdaniem, Twój najlepszy rozdział. Mnóstwo uczuć, stworzone wyraziste tło - Wybitny.
    Co do ocenialni, to popieram moje poprzedniczki, widać na pierwszy rzut oka, że oceniająca CHCIAŁA Cię pognębić (cóż antyfanka Dramione). Niektóre z jej opinii popieram, inne nie.
    Nie daj się stłamsić cudnym poglądom, zachowaj to co Tobie się podoba i uważasz za wartościowe. Do diabła! Bądź subiektywna ;)
    Nie zapominaj, że piszesz przede wszystkim dla siebie!
    A na koniec spójrz ile masz komentarzy, czy to możliwe żeby coś słabego było tak popularne?
    Nie sądzę.
    MIej ją gdzieś i ciesz się swoją pasją, w której gorąco Cię wspieram.
    Czekam na kolejny, weny, duuużo weny!
    Zaproszę też do siebie na [dramione-the-best-enemies.blogspot.com] na piąty rozdział.
    Buźki :*
    Inconspic Angel vel Black Paw

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny rozdział inny niż wszystkie...co oznacza że jest wyjątkowy. Czekam na kolejne:)
    Pozdrawiam.
    http://dramione-always.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Zostałaś nominowana do LA. Szczegóły na:
    http://dramione-the-best-enemies.blogspot.com/p/liebster-award.html
    Pozdrawiam
    Inconspic Angel vel Black Paw

    OdpowiedzUsuń
  26. Zostałaś nominowana do LA. Szczegóły na:
    http://dramione-the-best-enemies.blogspot.com/p/liebster-award.html
    Pozdrawiam
    Inconspic Angel vel Black Paw

    OdpowiedzUsuń
  27. Zostałaś nominowana do LA. Szczegóły na:
    http://dramione-the-best-enemies.blogspot.com/p/liebster-award.html
    Pozdrawiam
    Inconspic Angel vel Black Paw

    OdpowiedzUsuń
  28. Masz wielki talent i nie powinnaś się poddawać. ;) Bardzo mi się podoba rozdział i czekam na następny ;) hogwart-diary.blospot.com - zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam! Zostajesz nominowana do Liebster Awards! :)
    więcej informacji u mnie na blogu :)) .

    pozdrawiam i ściskam, Zou! :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Przeczytałam opinię jaką nabazgrała o Twoim blogu ocenialnia. W niektórych momentach mieli rację, ale w niektórych NIE. Dosyć niesprawiedliwie Cię potraktowali. Było to raczej czepianie się o wszystko. Przecież każdy od czegoś zaczyna. Mam tu na myśli twój drugi blog, który jest o wiele lepszy. To świadczy o tym, że rozwinęłaś się od czasu pisania tego. Myślę, że nie warto się przejmować, choć teraz już pewnie Ci to wisi :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń