niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 5. Szczerość.

Witajcie.
Dziś nowy rozdział, w końcu wena była, a i wy postaraliście się z komentarzami. Chociaż muszę przyznać, że i trochę mi przykro, gdyż po wyświetleniach widzę, że czyta to więcej osób niż komentuje. Jest kilka osób, które od samego początku wystawiają swoje opinie i jestem im naprawdę wdzięczna.:) :* <3 Nie będę wymieniać o kogo chodzi, gdyż wystarczy zajrzeć pod posty. Nie chodzi mi o to, żeby się skarżyć, bo wiem, że wiele blogerek ma ten sam problem, ale kochani czytelnicy.. Ja po prostu chciałabym poznać wasze zdanie ( nie musicie pisać, że jest zajebiście. napisz co myślisz. SZCZERZE.) Uwierzcie mi, że każda, naprawdę każda opinia pomaga pracować nad niedoskonałościami, które są. Szanujmy siebie nawzajem i zostaw po sobie jakiś ślad, czytelniku. Bardzo proszę.

Rozdział dedykuję:
 Rouse Karmen i Lili Potter - za każdą rozmowę, jaką z nimi prowadzę i za to, że obydwie chociaż nieświadomie wspierają mnie na każdym kroku.
Andzik i Rosmaneczka - za wasze komentarze, które sprawiają uśmiech na mej twarzy i wzbudzają moją wenę oraz za to, że po prostu jesteście.:*
Paulinie Jasiak- za te wszystkie rozmowy i za cudownego bloga.:D( nie mogłam się powstrzymać.:))
Bartek - bo Ty jesteś wariat i tyle. :**
  No już nie przedłużając. Zapraszam na rozdział.

edit. Potrzebuję bety, a w zasadzie osoby, która pomagała by mi przy blogu. Chętni niech piszą na gg:  45491726 lub e-mail: amor.deliria.nervosa.16@gmail.com
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minęły dwa tygodnie odkąd Granger u mnie mieszka. Przez ten czas nasze rozmowy ograniczały się do minimum, z resztą dziewczyna wyraźnie unikała mojego towarzystwa. Wiedziałem, że nie ufa mi na tyle, by zacząć zwierzać się mi ze swoich problemów. Chciałem jej wytłumaczyć swoje zachowanie, lecz nie wiedziałem jak mam zacząć rozmowę. Ludzie byliby zaskoczeni. Ja Draco Malfoy nie wiem jak zagadać do dziewczyny, jednak okazja nadarzyła się sama. Któregoś dnia po powrocie z pracy zastałem Hermionę śpiącą na kanapie. Postanowiłem jej nie budzić, dlatego przykryłem ją kocem, a sam poszedłem do łazienki. Gdy wróciłem, dziewczyna nadal spała. Usiadłem w fotelu i zacząłem się jej przyglądać. Kasztanowe loki rozrzucone były po poduszce. Na bladej twarzy błąkał się cień uśmiechu, a długie rzęsy rzucały urocze cienie na jej policzki. Nareszcie wyglądała na zrelaksowaną, rozluźnioną. Nagle jej powieki zadrgały i otworzyły się ukazując oczy w kolorze czekolady. Spojrzała na mnie, a w jej spojrzeniu nie było widać niechęci i strachu, tak jak do tej pory.
- Wróciłeś. Przepraszam, że ci przeszkadzam, ja pójdę do swojego pokoju.-Wyszeptała, wciąż patrząc w moje oczy.- Tak w ogóle to… Ja chciałam ci podziękować.. Nie wiem, dlaczego to robisz, ale jestem wdzięczna, za to, że..  Opiekujesz się mną.
-Nie masz, za co dziękować, każdy na moim postąpiłby tak samo.. Z resztą, ja jestem ci to winien. Za te wszystkie lata upokorzeń, których doznawałaś z mojej strony. Za to, że nie pomogłem ci, kiedy Bella cię torturowała.. Teraz mogę to zrobić i się nie zawaham. Po za tym.. Nie ważne.- Nie mogłem jej powiedzieć, że coś do niej czuję. Na to było za wcześnie.
-Zmieniłeś się. Dawny Draco Malfoy nie zaopiekowałby się szlamą.
-Dawny Malfoy nie zrobiłby tego, co ja zamierzam uczynić… - Po moich słowa zapadła pełna napięcia cisza, którą postanowiłem przerwać. – Przepraszam Hermiono, przepraszam. Przepraszam cię za każde wyzwisko rzucone w twoim kierunku, przepraszam za każdą łzę, jaką przeze mnie wylałaś. Nie umiem przepraszać, nie często to robię.. Ja.. Ja nie wiem skąd to się wzięło, ale kiedy zacząłem podejrzewać, że Wieprzlej się nad tobą znęca.. Przypomniała mi się moja matka. Jej łzy spływające po twarzy, kiedy ojciec mnie torturował. Wyraz jej buzi, kiedy to ona obrywała zaklęciami.. Jej krzyk roznoszący się po Malfoy Manor. Liczne blizny, które przykrywała ubraniem.. Kiedy zobaczyłem cię w tej kancelarii… Byłyście tak podobne do siebie.. Tak samo delikatne, bezbronne. W waszych oczach dostrzegłem zwierzęcy strach.. Zostałyście niewinnymi osobami naznaczonymi przemocą.. Ja nie wiem, dlaczego ci to mówię.. W zasadzie to nikt jeszcze tego ode mnie nie usłyszał.. Hermiono, ja potrzebuje twojego przebaczenia, chociaż wiem, że jestem ostatnią osobą na świecie, która ma prawo cię o to prosić.
Hermiona siedziała na kanapie jak sparaliżowana. Słuchała słów Dracona ze zdziwieniem. Czy to możliwe, żeby on ją przepraszał? Zmienił się, ale że aż tak. Przypomniały jej się słowa Diabła „Draco jeszcze nie dorósł by kogokolwiek przeprosić.” I w tym momencie zdała sobie sprawę, że przed nią siedzi osoba tak samo skrzywdzona przez los, jak ona sama. Człowiek, który doskonale zdawał sobie sprawę z jej przeżyć z Ronem, chociaż się do tego nie przyznawał. Ile wiedział, ile się domyślił. To tylko on jeden wie. Popatrzyła w te jego cudowne oczy, które teraz przypominały kryształki roztopionego lodu otoczone stalową oprawą i wiedziała, że mu wybaczyła.
-Wybaczam ci Draco. Nie sądziłam, że to kiedyś powiem, w ogóle nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę z tobą normalnie rozmawiać, jednak to jest możliwe. Chyba oboje potrzebujemy nowego startu. –Wstała i wyciągnęła rękę w moim kierunku.- Cześć, jestem Hermiona Granger. Jeszcze trochę jestem zmuszona by podawać nazwisko Weasley, ale niedługo się to zmieni.

Patrzyłem na nią ze zdumieniem, jednak uścisnąłem jej dłoń. – Hej. Mam na imię Draco i w tym momencie czuje się jak na terapii AA.- słysząc moje słowa Hermiona serdecznie się roześmiała. A ja? A ja przepadłem. Już dawno nie słyszałem śmiechu tak radosnego, wolnego. Kojarzył mi się z latem, ze szczęśliwym dzieciństwem, którego nie miałem.- Może napijesz się ze mną ognistej, co Granger?-Przyjęła tę propozycję. Podałem jej szklankę z ognistą. Nie wiedziałem jak powinienem zacząć rozmowę z nią, gdy nagle wpadłem na pewien pomysł.
- Wiesz, Granger..  Nie znamy się. W szkole ja opierałem się na uprzedzeniach i wcale nie chciałem tego zmieniać. Nic o tobie nie wiem, tak samo jak ty o mnie. Może urządzimy sobie taką godzinę szczerości, podczas, której postaramy się, chociaż trochę lepiej poznać. Co ty na to? Przyjmujesz wyzwanie?
- Myślę, że masz rację. Kto zaczyna pierwszy?
- Ty.
- Dlaczego ukrywasz przed innymi prawdziwego siebie? Robiłeś to w szkole i robisz to teraz. Dlaczego nikt nie może poznać takiego Draco Malfoya?
- W szkole nie mogłem być inny, ponieważ ojciec zadbał o to, bym pamiętał jak mam się zachowywać. Przywdziałem maskę obojętności i pilnowałem się, by nigdy jej nie zdjąć.. Raz w domu, gdy ją porzuciłem, ojciec tak się wściekł, że doprowadził matkę do takiego stanu… Magomedycy ledwo ją uratowali.. Po tamtym wydarzeniu wiedziałem, że czegokolwiek bym nie widział muszę być twardy i zimny.. Kiedy on umarł, poczułem się wolny.. Ale nie potrafię zdjąć maski, Granger. Bo boję się. Boję się, że ludzie mnie nie zaakceptują. Boję się odrzucenia. Moja kolej. Dlaczego pozwoliłaś Weasleyowi na to wszystko?
- Sama nie wiem. Po wojnie zaczęła się nasza miłość.. Z biegiem czasu zmieniła się ona w zwykłe przyzwyczajenie, nawet nie pamiętam jak mi się oświadczył.. Nie odnalazłam rodziców. Kontakty z przyjaciółmi osłabiły się… Jednak nie chciałam stracić Rona. Potem, co raz bardziej uzależniałam się od niego, nawet tego nie zauważając.. I tak zostało… To tak jakbym śniła w rzeczywistości, wiesz? Obudziła mnie dopiero wiadomość o poronieniu.. Wtedy zrozumiałam, co tak naprawdę dzieje się w moim życiu… Dlaczego zostałeś aurorem?
- To był drugi zawód na mojej liście.. Jako auror mogę naprawić trochę reputację swojej rodziny, ale nie o to chodziło. Głównie kierowałem się tym, że będę mógł pomagać ludziom, a nie patrzeć bezczynnie na ich cierpienie. Chcę w ten sposób, jakby to ująć.. Odpokutować swoją przeszłość.. Moja kolej.. Masz jakieś plany, marzenia?
- Moim marzeniem jest wyrwanie się z tego koszmaru związanego z Ronem. Chcę odzyskać kontrolę nad swoim życiem, chce być taka jak moje rówieśniczki. Śmiać się, nie przejmować jutrem.. A Ty, Draco? O czym marzysz?
-Heh, może wydać ci się to śmieszne.. Ale ja marzę o miłości.. O tym, że kiedyś będę mógł założyć rodzinę. Mieć dzieci i żonę, które kochałbym ponad życie.. A one kochałyby mnie.. – Spojrzałem w jej tęczówki i pomyślałem, że oddałbym wszystko, byle to ona była właśnie tą kobietą. -  Wiem, że to śmieszne, ale taka jest prawda.  Czy boisz się rozprawy rozwodowej?
- Może to głupio zabrzmi, ale nie. Ten prawnik, którego mi znaleźliście.. On już wystosował odpowiednie pismo o to, abym zarówno ja, jak i Ron zeznawali pod wpływem veritaserum. Jestem pewna, że odetnę się od niego. Jednak nie życzę mu źle.. Pogubił się, zatracił samego siebie.. Ale ja za każdym razem widziałam w nim, tego ubrudzonego rudzielca, którego spotkałam w Ekspresie Hogwart-Hogsmeade.  Przepraszam cię, Draco. Wiem, że nie chcesz o tym mówić, ale ja naprawdę muszę cię o to spytać… Jaki jest prawdziwy powód, dla którego zdecydowałeś się mi pomóc?
- Nie odpowiem ci na to pytanie. Jeszcze nie teraz.
- A kiedy? Malfoy, no powiedz.
-Nie. Koniec tematu.- Gdybym popatrzył na nią jeszcze trochę to pewnie bez namysłu powiedziałbym, że ją kocham.. A nie mogłem tego zrobić.. Nie mogłem, nie, kiedy ona była w tak rozchwiana. – Często śnią ci się koszmary, Hermiono?
- Co?! Skąd wiesz? –Widziałem błysk przerażenia.
-  Codziennie pijesz eliksir słodkiego snu, ale chyba skończył ci się niedawno. Słyszałem, jak rzucasz się po łóżku i błagasz go o to, żeby przestał.
- Codziennie. – Nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Hermiona Granger rozpadła się na kawałki, które teraz próbowała złożyć. Jednak wspomnienia wracały, nie mogła uciec.
-  Czy pamiętasz wojnę?
- Śni mi się to, nie mogę i nie chce od tego uciec. Widzę wszystko tak wyraźnie… Niektóre fragmenty cały czas mi się ukazują. Hermiona… Muszę cię o coś zapytać.. Pamiętasz jak kiedyś, w szkole spotkaliśmy się w sowiarni.. Cięłaś się.  Dlaczego, dlaczego to robiłaś?
- Ból przynosił mi ukojenie.. Z resztą.. Ból fizyczny pomagał mi zapominać o psychicznym… Nikt nie wiedział, że moja rodzina nie była aż tak idealna, jak na to wyglądało. Mój ojciec był alkoholikiem, mama starała się zapewnić mi normalne dzieciństwo, jednak brakowało mi ojca. Potem w szkole, żaden chłopak nie widział we mnie dziewczyny.. Dopiero Wiktor. Tamtego dnia.. Ron zaczął chodzić z Lavender… Ja nie cięłam się często.. Zazwyczaj na taki jeden „wybuch” składało się kilka wydarzeń..  Krew spływająca po skórze.. To mnie uspokajało.
- Kiedy przestałaś to robić?
- Ostatni raz zrobiłam to tamtego dnia.. Później, gdy chciałam… Widziałam wyraz twojej twarzy… I nie mogłam… - Siedziałem jak sparaliżowany.. Przecież ona nie mogła.. To jest nie możliwe.. Wiedziałem, że muszę przerwać tą rozmowę, zanim nie będzie powrotu.. Nie bałem się o siebie.. Wiedziałem, że coś do niej czuję, ale nie chciałem by ona zmagała się z takimi uczuciami. Nie mogłem jej tego powiedzieć, kiedy sam nie byłem pewny, co tak właściwie czuję. Zwłaszcza teraz, kiedy rozpadła się na małe kawałki, które teraz próbuje ułożyć.
- Zrobiło się późno… Chodźmy spać.. – Mówiąc to, wstałem i wyszedłem z pokoju, nienawidząc sam siebie za to, co zrobiłem.. Musiałem zastanowić się co dalej…                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  



30 komentarzy:

  1. Odezwała się ta, co wariatką nie jest.:D Przypominam ci, że to Ty masz psychiatryk za szkołą, a nie ja.:D
    No dzięki za tą dedykację, KOCHANIE.
    Rozdział zajebisty.

    Twój osobisty blondyn.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Godzina szczerości :) To jest słodkie, że Draco tak ją kocha i myśli o rodzinie :)
    Rozdział jest cudny:) Czekam na więcej!

    -----
    clover.
    http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech, no dobra, przepraszam, ale muszę. To nie jest realne. Jak to czytałam, to po głowie latało mi wielkie WTF?! Nagle "zawsze wiedziałem, że ją kocham" itd? Ja wiem, że większość z nas pisze takie love story, żeby chociaż w wyobraźni przeżyć taką miłość, jakiej pragniemy, ale to była już czysta fikcja :(

    Ale pomysł na "godzinę prawdy" bardzo dobry :)

    Pozdrawiam, C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zwrócenie uwagi.;p Myślę, że po drobnych poprawkach bardziej będzie pasować.:)

      Usuń
  5. Och*-* Może tak po pierwsze skarbie dziękuję za dedyk <3 naprawdę? Po drugie rozdział jak zwykle genialny :) o trzecie pomysł z godziną szczerości *-* extra *-*
    "Mówiąc to, wstałem i wyszedłem z pokoju, nienawidząc sam siebie za to, co zrobiłem.. Musiałem zastanowić się co dalej… " i tym fragmentem o mało się nie popłakałam :) pomysł ciecia się Miony co nawet nie wiem jak to nazwać lamanie stereotypów to mało... W każdym bądź razie cały dialog w trakcie "godziny szczerości" jest nic dodać nic ująć *-* nie wiem co więcej napisać :) Aaaa wiem miałam pozdrowić Twojego osobistego księcia xD wiadomo o kogo chodzi ^^ i cóż życzę weny skarbie :* Pozdrawiam<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowite.
    Chyba im obojgu była potrzebna taka rozmowa, taka szczera, od serca...
    Draco boi się wyznać Hermisi co czuje i poniekąd go rozumiem. Nie tak łatwo pozbyć się maski, za którą prawie całe życie się chowasz, ukrywasz swoje prawdziwe ja i gdy nie do końca wiesz kim tak naprawdę jesteś ...

    Ojć. Na filozofię mi się zebrało ;) Rozdział jest super, ale zauważyłam, że najpierw piszesz w pierwszej osobie, a potem ni z gruszki, ni z pietruszki piszesz w trzeciej. Czy to tak celowo ?
    Nie chcę, żeby to zabrzmiało złośliwie, bo piszesz tak, że płynnie to przechodzi z jednej narracji w drugą. Pytam po prostu z czystej madeleinowatej ciekawości ;)

    Pozdrawiam,
    Mad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to sama nie zwróciłam na to uwagi.;p Ja już tak mam, że za szybko piszę, a potem myślę.;p Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle;d

      Usuń
  7. WOW! No powinnaś robić częściej takie godziny szczerości! ;) Czytając ten rozdział, przez cały czas się uśmiechałam. Uwielbiam ich!
    Najbardziej podobał mi się chyba moment, w którym Mionka powiedziała Draco, że przestałą się ciąć dzięki niemu. Boże!! Kocham ten moment!

    Ciągle popełniasz ten sam błąd, którego nienawidzę - krótkie rozdziały! ;D
    Nie mogę się już doczekać NN! Ich relacje się "rozkręcają", więc pisz szybko!

    PS. Bardzo dziękuję ci za tę dedykację. ;**

    PS.. Przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale szczerze mówiąc, sama nie wiedziałam, co napisać. ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Czekam na więcej!
    I na dłuższe rozdzialy tak samo jak oprzedniczka

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział i wogóle cały ten blog! Napewno będę zaglądać ;)
    Życzę weny, Fryma;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pomysl na godzine szczerosci, ale rzeczywiscie ta milosc tak jakos za szybko sie rozwija. Rozdzial fajnie napisany, ale znalazlam jeden tak jakby blad. Zamiast "wyraz buzi" lepiej brzmialoby "wyraz twarzy".
    Poza tym wszystko super. Czekam na kolejny rozdzialik ;D
    xoxo,
    patkaza *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak świetnie!!! Uwielbiam tego bloga i twoją historię! I wielbią Draco :p świetnie go przedstawiłaś. Choć wszystko rozwija się w ekspresowym tempie to świetnie się to czyta <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, że zrobili sobie taką rozmowę szczerości. I jeszcze to marzenie Draco to takie słodkie!! Czekam na to co będzie dalej i chce widzieć reakcje Rona kiedy dostanie pozew rozwodowy ;D
    zapraszam do siebie na nowy rozdział na:

    http://wspomnienia-smierciozercy.blogspot.com

    oraz http://milosny-skandal.blogspot.com

    pozdrawiam serdecznie i dużo weny życzę!
    Avad Ka ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł, że tak porozmawiali! :)
    Jestem ciekawa, co będzie dalej, oby Rona wsadzili do Azkabanu, nie lubię tego pseudo czarodzieja -.-

    pozdrawiam, Zou.
    http://hermionyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie ! ;d super z tą godziną szczerości :D czekaam na następny ;)
    Pozdrawiam i dużo weny życzę ;)
    ~Lumos Maxima
    http://milosc-sioniejsza-od-magii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ona temu winna, ona temu winna, POCAŁOWAĆ GO POWINNA!!!
    no dobra, Hermiona nie jest winna, ale nie mogłam się powstrzymać.
    Rozdział był mega, a Draco? wprosz nie do uwierzenia, jak mógł się zmienić.
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Coraz bardzije szkoda mi Hermiony.
    Miała naprawdę wstrząsające przeżyciaa mimo to pozostała silna. To jest strasznie budujące. I dobrze, że wtedy pojawił się Draco w Sowiarni. Przestala się kaleczyć co nie jest dla niej wcale dobre.I ta jego przemiana. Strasznie podoba mi się w jaki sposób nim pokierowałaś i że wzięłaś sobie moje słowa do serca. Ten rozdział wyszedł Ci po prostu pięknie. Kochana należą ci się ode mnie gratulacje. Jestem ciekawa, czy Ron ponownie pokażę swoje drugie oblicze. Teraz, gdy ona jest bezpieczna nie wiadomo na co stać Rudzielca. Jestem pełna obaw tej dwójki i mam wrażenie że to jeszcze nie koniec. Ron Weasley jeszcze ma coś do zaoferowania. I dziękuje za wspomnienie o mojej skromnej osobie.
    Czekam niecierpliwie na NN.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam serdecznie na Bonus 001 „Przeszłość, która kształtuje przyszłość” na adres bloga : http://pokochac-lotra.blogspot.com! Życzę przyjemnej lektury i dziękuje za wszelkie opinie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję ! :*
    I Ślicznie Kochana.. Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak to spać?! Jak to spać ja się pytam?! Przecież ona się dopiero obudziła, pogadajcie jeszcze!
    Dobra, to taka tam moja mała prośba o to, żeby rozdziały były dłuższe, bo ja nie mogę się doczekać kolejnego! :(
    Pozdrawiam,
    dużo weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. I jest! Przeczytałam wszystkie rozdziały, od Prologu począwszy. Uwaga rozkręcam tryb komentarzowy.
    Podoba mi się ten blog, bo ma inną formę. Nie jest taki, jak wszystkie inne słodkie love story gdzie zły Draco zmienia się pod wpływem pięknej Hermiony, gdzie wszyscy są młodzi, piękni i mają idealne życie. Tu widać to wszystko co przewija się w realnym świecie - zdrada, zgorzknienie, miłość, tradycje, ideały i aspiracje. Czytając przejmuje człowieka przerażenie, bo czujesz że coś takiego może się dziać tuż obok, kilka drzwi dalej. Ja to odczytuję tak: w każdym człowieku jest tyle samo zła i dobra, Ty decydujesz co wygra. Samookaleczanie się to taki popularny temat, a jednak niektórzy sądzą, że dotyka tylko kapryśnych nastolatków.
    Oczarował mnie Twój blog i bardzo Ci zazdroszczę pomysłu i tego wszystkiego. Komentarzy masz dużo, nawet bardzo i to od pierwszego rozdziału, co najlepiej wskazuje na Twoje umiejętności.
    Jeżeli mogę coś doradzić to albo wyrównanie tekstu do lewej, albo justowanie, będzie lepiej czytać (wg mnie).
    Jest kilka minimalnych błędów, ale sama robię duuużo gorsze. Cóż powiedzieć, marzę żeby Ci kiedyś dorównać, serio. No i bardzo miło widzieć swój blog na prawym pasku. Twój też się u mnie pojawi, a jakże.
    [dramione-the-best-enemies.blogspot.com]
    Pozdrówka, weny i czego sobie wymarysz, tylko pisz!
    Black Paw

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba zawsze będzie mnie razić to, że Hermiona się cieła x.x Ale i tak bardzo się cieszę, że już z tym skończyła i to na dodatek dzięki Draconowi! *.* Ojej jakie to cudne. Ogólnie rozdział bardzo mi się podoba. Taka chwila szczerości. Bardzo miło mi się czytało o tym, co czuli i przeżywali. Czułam się jakbym przeżywała to z nimi. Szkoda tylko, że ta notka jest taka krótka, ale nie martw się ja zawsze tak narzekam jak coś mi się podoba ;p
    pozdrawiam
    Sheireen ♥
    Obiecałam = skomentowałam C:

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny rozdział, ta godzina szczerości była świetnym pomysłem :)
    W końcu przy okazji dowiedzieliśmy się co nieco o naszych głównych bohaterach :D
    Wspomnienie o cięciu się jakoś mnie przeraziło. Zrobiło mi się trochę zimniej, bo... jakoś trudno wyobrazić mi sobie osobę, która się tnie. Współczuję takim osobom z całego serca.
    Dobrze, ze przynajmniej Hermiona przestała, wyobrażając sobie wyraz twarzy Dracona z czasów szkolnych. To w końcu w jakimś stopniu odgrodziło ją od zadawania sobie bólu i blizn.
    No i odpowiedź Dracona na temat rodziny... Rozpłynęłam się :) To strasznie słodkie, ze spoglądając na Hermione w jakimś stopniu wyobraził sobie ją jako swoją żonę :) Ah... takiego Dracona nie znam od tej strony, ale lubię :D

    Już nie mogę doczekać się nowego rozdziału :)

    Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i weny przede wszystkim ! :)

    Pozdrawiam !

    ~ Pure - Blood Princess

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawe.. Chociaż tak szczerze nienawidze kiedy wybaczają sobie po 5sek :/ To takie nie naturalne :/ Nie wiem czy będę czytać Twojego bloga, ponieważ to jest 5 rozdział, a jak sama zauważyłaś nie są jakieś długie, a oni już zdązyli się pogodzić i urządzić sobie godzinę szczerości... No cóż zobaczymy życzę dużo weny i powodzenia w pisaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej,. hej ! To ja i przepraszam, że komentuję dopiero teraz, a poprzedniego nie skomentowałam w ogóle. Pisze nie ze swojego komputera, z anonima, ale powinnaś mnie poznać po nicku, a co do rozdziału to obydwa były cudowne i zaje*iste. ROnalda trzeba wykastrować, poćwiartować i spalić, a Mionka i Draco razem mieszkają, mam nadzieję, że w krótce się cos wydarzy. Nie mogę się doczekać nowego. Pozdrawiam i zapraszam do siebie:

    dramione-innahistoria.blogspot.com

    Klaudia Malfoy

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawie sie rozwija widac ze masz pomysl i nie jest to pisane na sile :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeśli jest sens to Ok. Będę komentowała. Rozdział ciekawy. Szkoda Hermiony, ale to ty jej to zrobiłaś ;D
    Widzę, że Draco już nie jest ani trochę tym aroganckim Draco jakim był,a raczej jakiego udawał. Po prostu wszyscy są inni, ale na razie mi to tak nie przeszkadza. Jak przywykłam to okrutnego Rona to kochany Draco też może być :P
    Czytam dalej..: P

    OdpowiedzUsuń
  27. Blog jest bardzo oryginalny, świetnie miło się go czyta, pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. hmm trochę zmartwiła mnie rodzina Hermiony, no ale to jest Twoja twórczość .
    Jany.

    OdpowiedzUsuń